Niemiecki biznesmen został skazany na więzienie za dostarczanie (należących do UE, Polski) komponentów rosyjskim firmom zbrojeniowym.
Wyższy Sąd Krajowy w Stuttgarcie skazał biznesmena w środę (17.07) na sześć lat i dziewięć miesięcy więzienia. 59-letni oskarżony, posiadający podwójne obywatelstwo niemieckie i rosyjskie, został uznany winnym naruszenia przepisów eksportowych: dostarczania komponentów firmom powiązanym z rosyjskim przemysłem wojennym.
Kolejna osoba – posiadająca podwójne obywatelstwo jego 54-letnia wspólniczka z Badenii-Wirtembergii – została skazana na rok i dziewięć miesięcy w zawieszeniu za pomocnictwo.
Sąd nakazał także konfiskatę około 880 tys. euro – sumy odpowiadającej wpływom ze sprzedaży.
Wysyłał Rosji komponenty do dronów
Główny oskarżony przez ponad 15 lat zajmował się handlem elektronicznymi komponentami i prowadził w Kraju Saary w zachodnich Niemczech dwie firmy z tej branży.
Ustalono, że w okresie od stycznia 2020 do maja 2023 dostarczył łącznie ponad 120 tys. komponentów do rosyjskich firm powiązanych z produkcją materiałów i akcesoriów wojskowych, takich jak drony Orłan-10 używane przez Rosję do akcji w Ukrainie. Dostarczano objęte sankcjami na eksport do Rosji konwertery, wzmacniacze i tranzystory, w tym zakupione w Niemczech przez podstawionych odbiorców.
Obchodzenie sankcji UE
Sędziowie ustalili, że w lutym 2022 r. po rozpoczęciu przez Rosję inwazji w Ukrainie oskarżony omijał unijne sankcje poprzez wpisywanie na fakturach i dokumentach przewozowych, że komponenty przeznaczone były dla odbiorców w Hongkongu, Kirgistanie, Kazachstanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Turcji – ale wszystkie dostawy ostatecznie trafiły do Rosji.
Jego wspólniczka, która zarządzała jedną ze spółek, została uznana winną świadomego podawania fałszywych informacji o przeznaczeniu komponentów.
(Reuters, AP/mar)
