Uwaga redaktora: Wersja tej historii pojawia się w biuletynie CNN Meanwhile in the Middle East, który trzy razy w tygodniu zagląda do najważniejszych wydarzeń w regionie. Zarejestruj się tutaj.JerozolimaCNN —
Gdy tysiące mężczyzn pospieszyło w niedzielę na główny plac w ultraortodoksyjnej dzielnicy Jerozolimy Mea Shearim, aby zaprotestować, mijali znaki wypowiadające “wojnę” na kontrowersyjnym nakazie izraelskiego sądu najwyższego.
Orzeczenie Sądu Najwyższego z 25 czerwca mówi, że rząd Izraela musi zaciągnąć do wojska ultraortodoksyjnych Żydów w wieku poborowym (lub charedim), odwracając de facto wyjątek obowiązujący od założenia kraju 76 lat temu.
Niedzielny wiec na Placu Szabatowym, który przyciągnął tysiące ludzi, miał na celu demonstrację przeciwko decyzji, która według innego plakatu “przebiła miecz” przez “bejt ha-midrasz”, czyli salę do studiowania Tory.
Protest uwypuklił podział w społeczeństwie izraelskim między ultraortodoksyjnymi Żydami, na których premier Benjamin Netanjahu polega, aby utrzymać swój rząd, a innymi Izraelczykami, z których wielu uważa, że wszyscy żydowscy obywatele powinni służyć w wojsku, zwłaszcza w czasie wojny.
Wielu mężczyzn charedim spędza większość swojego wczesnego życia poza siłą roboczą, zamiast tego ucząc się w szkołach religijnych zwanych jesziwami, które są częściowo finansowane z dotacji rządowych.
Dla wielu Haredi pomysł, że zostaną odsunięci od studiowania Pisma Świętego i wcieleni do izraelskiej armii, jest po prostu wykluczony.
Porozumienie zawarte podczas zakładania Izraela zwalniało kilkuset charedim z poboru. Jednak od tego czasu społeczność rozrosła się wykładniczo, pozwalając dziesiątkom tysięcy ultraortodoksyjnych mężczyzn uniknąć poboru.
“Nie zaciągniemy się do wojska” – powiedział 22-letni Yosef, który przyjechał na protest ze swojego domu w Beitar Illit, dużym osiedlu charedim na okupowanym Zachodnim Brzegu.
“Od początku istnienia państwa (Izrael) nie zaciągnęliśmy się… Teraz chcą nas zmusić (służyć) siłą. To nigdy nie zadziała” – powiedział. “W demokratycznym państwie niewiele mogą zrobić poza wsadzeniem nas do więzienia. Nie boimy się więzienia. Śmiejemy się z więzienia… A im więcej ludzi trafi do więzień, tym więcej będzie demonstracji w kraju”.
Mówiąc to, Yosef spojrzał na grupę chłopców wspinających się po drabinie na pobliską latarnię, by powiesić tabliczkę z napisem: “Nie zaciągniemy się do wojska”.
“Nie możemy patrzeć, jak rozrywają Torę na strzępy” – powiedział inny mężczyzna, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, ze względu na normy kulturowe swojej społeczności, z których część nie jest otwarta na rozmowy z prasą. “Nie możemy siedzieć cicho. Sąd Najwyższy, rząd, cały Kneset (parlament)… szukają sposobów na kompromis i wysłanie chłopców charedim na zagładę. Prędzej zginiemy, niż zostaniemy wcieleni do wojska”.
Starcia między niektórymi demonstrantami a policją po zgromadzeniu w Mea Shearim podkreśliły głębię emocji w ultraortodoksyjnej społeczności, z której wielu uważa, że służba w wojsku jest nie do pogodzenia z ich stylem życia.
Niektóre ultraortodoksyjne dzielnice, takie jak Mea Shearim, unikają nowoczesnych technologii. Mężczyzna podczas niedzielnego protestu trzymał transparent z napisem: “Życie jest szczęśliwe tylko bez internetu i filmów”.
Pięć osób zostało aresztowanych w konfrontacjach po tym, jak niektórzy rzucali kamieniami, podpalali kosze na śmieci i atakowali samochód ministra mieszkalnictwa Icchaka Goldknopfa, który sam był Żydem charedim.
“Bóg im pomoże”
Ale dziennikarz charedim Yanki Farber powiedział CNN w wywiadzie telefonicznym przed protestem, że chociaż protestujący w Mea Shearim będą jednymi z najbardziej “ekstremalnych” ultraortodoksyjnych społeczności w Izraelu, decyzja Sądu Najwyższego – wymagająca od Sił Obronnych Izraela (IDF) rekrutacji wszystkich izraelskich mężczyzn w równym stopniu – wprawiła szerszą społeczność w osłupienie.
Powiedział, że dla wielu Haredi decyzja sądu nie zmieni ich stanowiska, dodając, że wielu z nich powiedziało, że “będą musieli umrzeć z głodu, ponieważ nie będą mieli pieniędzy na zakup żywności”, odnosząc się do edyktu sądu, że rząd musi wycofać finansowanie z jesziw, których uczniowie nie zastosują się do wezwań do wojska.
“Nadal odmawiają wstąpienia do izraelskiej armii. Oni (mówią, że) po prostu się tym nie przejmują. I ufają Bogu, że Bóg im pomoże” – powiedział Farber, który pisze dla ultraortodoksyjnej strony internetowej Hadrei Haredim.
Biorąc pod uwagę, że większość innych izraelskich Żydów jest zobowiązana do służby wojskowej, zwolnienie charedim, “opierając się na nieproporcjonalnych subsydiach rządowych”, wzbudziło znaczną niechęć wśród Żydów nie-charedim, według Israel Policy Forum.
Kwestia ta nabrała rozpędu po tym, jak Izrael zaatakował Gazę po ataku Hamasu 7 października, kiedy to Siły Obronne Izraela zainicjowałynajwiększą obowiązkową mobilizację wojskową od czasu wojny arabsko-izraelskiej w 1973 roku.
Niektórzy deputowani z koalicji Netanjahu przyłączyli się do opozycji, naciskając na zaciągnięcie się do wojska społeczności charedim.
Pomimo orzeczenia sądu, jest mało prawdopodobne, aby wojsko natychmiast wezwało wszystkich charedim w wieku poborowym. Biuro Prokuratora Generalnego poinformowało, że Siły Obronne Izraela “zobowiązały się do zwerbowania 3000 studentów jesziwy w bieżącym roku rekrutacyjnym”.
Amichai Milici, 45-letni weteran wojskowy i ojciec siedmiorga dzieci, który obecnie studiuje w pełnym wymiarze godzin w jesziwie, powiedział, że IDF nie jest jeszcze gotowa na przyjęcie większej liczby ultraortodoksyjnych mężczyzn.
“Nie mają synagog (w wojsku), nie mają miejsc, w których mogliby uczyć się Tory, wszędzie są dziewczęta” – powiedział CNN, dodając, że niektórzy obawiają się, że zaciągnięcie się do wojska sprawi, że charedim staną się mniej religijni. “Ludzie się boją… Kiedy idą do wojska, kto powiedział, że będą potem religijni? Po trzech latach nie będzie już z jarmułką.
Upiera się, że każdy człowiek, który chce studiować Torę, powinien pozostać zwolniony ze służby wojskowej, argumentując, że religioznawstwo i obrona Izraela są ze sobą powiązane i niezbędne dla dobrobytu narodu.
“Studiowanie Tory ma kluczowe znaczenie dla istnienia narodu żydowskiego” – powiedział. “Żydzi potrzebują armii i potrzebują Tory… Tora daje moc żołnierzom, a żołnierze dają moc Torze”.
Rabini tracą wpływy
Wielu obawia się, że masowy zaciąg do wojska może zmienić sposób życia w ich wyspiarskich dzielnicach.
Farber, dziennikarz charedim, który kiedyś służył w IDF, powiedział, że ultraortodoksyjni rabini mogą obawiać się utraty wpływów.
“Przywódcy charedim, przywódcy duchowi… bardzo, bardzo się boją, że zobaczą tysiące młodych chłopców charedim w mundurach w (ultra-) ortodoksyjnych dzielnicach” – powiedział. “Boją się, że bycie żołnierzem w społeczności charedim stanie się czymś normalnym. A jeśli pójdziesz do IDF, (możesz) zacząć mieć różne pomysły” – powiedział. “Zaczynasz otwierać głowę na inne opinie… I nikt już nie będzie słuchał rabinów”.
Partia Likud Netanjahu powiedziała w odpowiedzi na orzeczenie Sądu Najwyższego, że ma nadzieję na uchwalenie “historycznej ustawy o poborze do wojska”, która “znacznie zwiększyłaby wskaźniki rekrutacji” ultraortodoksyjnych mężczyzn, ale także “uznałaby znaczenie studiowania Tory” – zwiększając możliwość kontynuowania zwolnienia dla mniejszej liczby studentów jesziwy.
Jednak źródło w opozycji politycznej powiedziało CNN, że nie wierzy, aby jakikolwiek projekt ustawy w tej sprawie, który mógłby zapewnić niezbędne poparcie większości w Knesecie, byłby do zaakceptowania przez ultraortodoksyjnych partnerów koalicyjnych Netanjahu, dla których była to “kwestia numer jeden”.
“Jeśli chodzi o proces legislacyjny, (utknęliśmy)” – powiedziało źródło, które wypowiadało się pod warunkiem zachowania anonimowości, aby szczerze omówić drażliwe kwestie polityczne. “Byłbym zaskoczony, gdyby oni (Ministerstwo Obrony) siłą próbowali rekrutować ludzi wbrew ich woli, mimo że takie jest prawo. Ale to stawia ich teraz w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ orzeczenie sądu było tak jasne”.
Źródło powiedziało, że nie jest jasne, co stanie się z unikającymi poboru. Więzienie jest ostatnim krokiem w procesie, który zaczyna się od odmowy wydania paszportu i wstrzymania zasiłków.
“Może być więc tak, że obserwujemy tego rodzaju proces u dużej liczby ultraortodoksyjnych mężczyzn. Nie wiem, jak bardzo wpłynie to na ich życie”.