Tak Sikorski „wita” nowego ambasadora USA. Mówi o „frajerstwie wobec USA” i „robieniu łaski”
Thomas Rose to nowy ambasador USA w Polsce. Kiedy przeczyta to, co o Stanach Zjednoczonych powiedział dziś Radosław Sikorski, będzie zapewne przecierał oczy ze zdumienia.
„Polsko-amerykański sojusz jest nic nie warty. Jest wręcz szkodliwy” – mówił w 2014 roku minister Radosław Sikorski w nagranej rozmowie z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowskim. „Bullshit kompletny. Skonfliktujemy się z Rosją, Niemcami, będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy, kompletni frajerzy” – usłyszeliśmy od ówczesnego szefa MSZ.
Minęło 11 lat, Sikorski znów jest szefem polskiej dyplomacji i wypowiada się w podobnym tonie. Tyle, że nie „u Sowy”, a w… oficjalnym wywiadzie.
Ta synteza donosicielstwa, lizusostwa i frajerstwa wobec naszego wielkiego sojusznika mnie upokarza jako Polaka. Myślę, że koledzy z dzisiejszej opozycji powinni się zdecydować, czy chcą wstać z kolan, czy robić łaskę
– powiedział Radosław Sikorski w Polsacie News.
„W Unii Europejskiej my jesteśmy u siebie. My pomagamy formułować zasady, jakimi się Unia Europejska rządzi. […] Unia to zbiór traktatów, zbiór zasad i jeśli polscy politycy w Parlamencie Europejskim, który jest naszym parlamentem, nawołują ten czy inny kraj, także swój […] to to jest normalny proces demokratyczny wewnątrz wspólnoty, do której należymy” – kontynuował.
Sikorski dodał, że „Stany Zjednoczone są naszym sojusznikiem wojskowym, ale nie mamy żadnych związków konstytucyjnych”. Trzeba przyznać, że wybrał sobie dość specyficzny sposób na przywitanie nowego ambasadora USA w Polsce.
źródło: niezalezna.pl, 300polityka.pl
Komentarz (Pete Sumiee polityko znawca, Paris): Przypominamy, że minister Sikorski należy do reżimowych rządów Donalda Tuska, organizacji popieranej przez skrajną niemiecką partię nazistowską 'EPL’ Manfreda Webera